Pewnego razu Kardynał Richelieu obmyślał plan porwania Buckingham' a. Szybko sprowadził Milady do swojej komnaty. Milady nie umiała otworzyć sobie drzwi do wejścia, a straż Richelieu była niemiła i nie pomogła Milady. Po pewnym momencie wyrwała drzwi z zawiasów swoimi zębami. Weszła do komnaty. Kardynał widząc taką Foczkę tak zdrętwiał, że zdjął swoje laczki i się ukłonił. Milady rozejrzała się po komnacie dostrzegła bieliznę Kardynała na żyrandolu. Kardynał jeszcze raz obmyślał plan i zaczął dialog.
- Witaj, o Pani - powiedział kardynał.
- Witaj Miłościwy Panie - odrzekła Milady.
- Chciałbym z tobą omówić plan porwania Buckingham' a.
- Najpierw jednak wolałabym pomówić o nagrodzie...
- Dobrze - zgodził się kardynał, - ile zażyczysz więc sobie za wykonanie tego zadania, o Pani?
- 900 pistoli i jeszcze służącą.
- Niech będzie. Wróćmy jednak do samego porwania.
-Oczywiście, Wielebny Kardynale - przytaknęła Milady.
-Najpierw przebierzesz się za Annę Austriaczkę. Następnie, kiedy miniesz
straże i trafisz do zamku, powiesz, że masz do króla ważną sprawę,
dotyczącą mnie.
- Dobrze.
- Następnie dosypiesz do jego szampana malutką dawkę trucizny - knuł
dalej Richelieu. - Kiedy już będzie nieprzytomny, przebierzesz go za służącego i wrócisz z nim do obozu.
- Kiedy mam zaczynać?
- Najlepiej już jutro.
- Oczywiście. Żegnam, kardynale - zakończyła rozmowę Milady.
Przypominałam, że brakuje Ci jednego modułu zadania, ale nie uzupełniłeś swojej pracy. Błędna pisownia nazwiska Buckingham w odmianie. Za często powtarzasz niektóre słowa. "jeszcze raz obmyślał" - log. W komiksie błędy interpunkcyjne i ortograficzne.
OdpowiedzUsuń